Prezes Legii przyznał się do błędu
14.08.2018 06:10
W poniedziałek odbyła się oficjalna prezentacja nowego szkoleniowca „Wojskowych”, Ricardo Sa Pinto. W spotkaniu z mediami udział wziął także prezes Dariusz Mioduski.
Szef stołecznego klubu
przyznał się do błędu jakim miało być zostawienie na stanowisku
Deana Klafuricia, któremu po zdobyciu mistrzowskiego tytułu i
krajowego pucharu dano nowy kontrakt. Chorwat na stanowisku wytrzymał
ledwie kilka tygodni, a jego misja skończyła się wraz z porażką
w dwumeczu ze Spartakiem Trnawa w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów
UEFA.
„Klafurić nie powinien kontynuować pracy w tym sezonie. Popełniłem błąd. Miałem wielu innych kandydatów, na przykład Miguela Cardoso, czy Jerzego Brzęczka. Nie doszliśmy do porozumienia i nie chodziło o kwestie finansowe. Później zbliżał się termin obozu przygotowawczy, musiałem podjąć trudną decyzję: czy szukamy dalej, czy nie. Słuchałem rad wielu osób. I z klubu i z zewnątrz. Klafurić miał bardzo duże poparcie, dałem się przekonać, i wiem, że źle zrobiłem. W przyszłości będę twardszy w tych sprawach” - powiedział Dariusz Mioduski.
Czy wybór Ricardo Sa
Pinto okaże się tym właściwym? O tym przekonamy się dopiero za
kilka miesięcy. Choć już w czwartek nowy szkoleniowiec może
zaskarbić sobie sympatię kibiców i zaufanie sterników Legii
Warszawa, awansując do IV rundy kwalifikacji Ligi Europy UEFA.